Forum Klubu "Oldtimer Chojnów"

Klub Miłośników Starej Motoryzacji


#1 2011-06-06 19:38:35

 joystic

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-06-06
Posty: 23
Punktów :   

Targi samochodów zabytkowych

Targi zabytkowych pojazdów – aktualna sytuacja w Polsce i w Europie

Relacje


Dokładnie nie wiadomo, kiedy odbyły się pierwsze targi pojazdów zabytkowych. Można jednak przyjąć, że stało się to w latach 30. w Anglii, która uważana jest za ojczyznę kolekcjonerstwa. Mianem „oldtimer” lub „vintage vehicle” określano pojazdy z początku XX wieku. W stosunku do innych krajów Anglia nie doznała poważnych zniszczeń podczas I wojny światowej. High society, czyli arystokraci i zamożni mieszczanie od wieków posiadali wykształcony zmysł kolekcjonowania antycznych przedmiotów i dzieł sztuki.




   


Trzecim czynnikiem sprzyjającym tworzeniu się kolekcji pojazdów była wysoka kultura techniczna: nawet 30-letnie pojazdy pozostawały całkowicie sprawne i były w stanie oryginalnym. Kolekcjonowaniu zawsze towarzyszyła chęć wymiany zbiorów. Według różnych źródeł podczas jednego ze spotkań właścicieli oldtimerów w Brighton narodził się pomysł, by zorganizować targi ówczesnych zabytków motoryzacji. W latach powojennych arystokraci pasjonowali się także aukcjami organizowanymi przez domy aukcyjne Sotheby's czy Bonhams. Od lat 50. targi i bazary zabytkowej motoryzacji organizowano także w Belgii, Francji, Holandii, RFN i Szwajcarii. Podobne imprezy były znane także w USA. Z krajów bloku komunistycznego na uwagę zasługuje Czechosłowacja, gdzie ruch kolekcjonerski był najsilniejszy. Dodajmy, że wynikało to z dużej ilości pojazdów nienaruszonych przez wojnę. Wśród nich nie brakowało rarytasów. Wraz z upływem lat, po1945 roku, wykształcił się także odrębny i niezwykle aktywny nurt kolekcjonerstwa pojazdów militarnych.
   



W Polsce

W PRL niemal każdy pojazd mechaniczny był „zajeżdżany na śmierć”, wcześniej wielokrotnie naprawiany i reanimowany, często bardzo amatorskimi metodami. Świadomość, że samochód może być także zabytkiem kultury materialnej pojawiła się w Polsce w latach 60. wraz z pierwszymi rajdami oldtimerów. Panująca moda na retro uzmysłowiła ludziom wartość dawnej motoryzacji. Niszczycielska akcja „Posesja” organizowana pod pretekstem oczyszczania ulic i podwórek z wraków, a w rzeczywistości mająca na celu uzupełnienie braków stali na rynku, poważnie przetrzebiła szeregi polskich oldtimerów. Jeszcze w latach 70. na ulicach widoczne były pojazdy z lat 30. i 40., które użytkowano na co dzień, podczas gdy w krajach zachodnich były one przedmiotem kolekcjonerstwa. Duże zużycie, przeróbki i słaby stan techniczny większości egzemplarzy do dziś jest słabością polskich klasyków. Pokusa zarobku w dewizach skłaniała „obrotniejszych” obywateli do wywozu wielu cennych motocykli i samochodów na Zachód. To kolejna przyczyna relatywnie ubogiej oferty na dzisiejszym rynku kolekcjonerskim. W kraju pozostały zwykle pojazdy o mniejszej wartości i o niskim poziomie oryginalności.





W latach 70. na fali mody retro wzrosła ilość świadomych właścicieli pojazdów zabytkowych. Wśród pionierów kolekcjonerstwa w Polsce należy wymienić nazwisko Jana Pedy, który już w latach 70. zorganizował zalążek, działającego w Gostyniu, prywatnego muzeum motoryzacji. Po 1989 roku ustał nielegalny eksport. Wraz z upadkiem ZSRR do naszego kraju trafiła fala pojazdów ze Wschodu: od poniemieckich motocykli, przez te produkcji USA, aż do pojazdów z lat 50. i 60. W latach 90. ubiegłego wieku zorganizowano po raz pierwszy Oldtimer Bazar w Łodzi. Otwarcie granic spowodowało, że fani klasyków mogli już swobodnie odwiedzać targi w Mannheim, Essen, czy choćby w czeskich Chotusicach. Wbrew obawom sceptyków rozwój internetu oraz aukcje E-bay nie zahamowały rozwoju wielkich imprez targowych. Przeciwnie: frekwencja z roku na rok wzrasta, a internet ułatwia wymianę informacji. Wejście Polski do UE w 2004 roku wymusiło liberalizację przepisów dotyczących importu pojazdów zabytkowych, które dotychczas drastycznie ograniczały np. import samochodów starszych niż 10 lat. Choć legislacyjnych bubli nie brakuje i dziś, co roku przybywa do Polski kilka tysięcy zabytkowych pojazdów oraz duże ilości części, akcesoriów i literatury. Powoli zmienia się także wizerunek kolekcjonera. W latach PRL właściciele oldtimerów byli traktowani z wyższością przez innych użytkowników dróg. Nowa syrena była ceniona wyżej niż weteran znakomitej marki. Dotyczyło to także jednośladów. Jazda zabytkowym samochodem była domeną pasjonatów. W rozumieniu znacznej części . społeczeństwa „stare” znaczyło tyle co „biedne”, „zużyte” i „niemodne”. Dziś, gdy posiadanie nowego samochodu nie jest rzeczą nieosiągalną, a na polskich drogach pojawiają się zabytki godne najlepszych światowych kolekcji, określenie „pojazd zabytkowy” wzbudza pozytywne emocje, sympatię i zrozumienie. Często posiadanie takiego pojazdu jest, jak w Niemczech czy Francji, nobilitacją i podkreśla wysoki status majątkowy właściciela. Coraz młodsi ludzie interesują się historycznymi samochodami, szczególnie popularne stają się pojazdy z czasów PRL oraz coraz częściej importowane „youngtimery”.

Mimo niesprzyjających okoliczności okresu powojennego, od około 15 lat rynek rozwija się bardzo dynamicznie. W sezonie wiosenno-letnim w całym kraju odbywa się ok. 200 zlotów, rajdów, czy wyścigów pojazdów zabytkowych, w których uczestniczą również załogi z innych krajów europejskich. Aktywnie działają kluby i zrzeszenia skupione wokół poszczególnych marek. Widać rosnące zainteresowanie koncernów samochodowych, dla których wzrost emocji wokół aut "kultowych" jest czynnikiem pielęgnującym image marki, co przekłada się często na współczesną strategię marketingową.

Jednocześnie rozwija się wyspecjalizowane rzemiosło związane z odbudową i handlem częściami zamiennymi. Polska jest od lat centrum renowacji oldtimerów, szczególnie atrakcyjnym dla klientów z Europy Zachodniej z powodu niższego poziomu cen usług.

Rosnący popyt na części zamienne zauważyli również ich producenci, oferując produkty regenerowane fabrycznie lub oryginalne.

Rynek pojazdów zabytkowych posiada w najbliższej perspektywie duży potencjał rozwoju i gwarantuje sukces dobrze przemyślanym inicjatywom. Dzisiejsza sytuacja rynkowa sprzyja organizacji branżowej imprezy targowej w naszym kraju. Planowane na maj 2011 Ogólnopolskie Targi Zabytkowej Motoryzacji Retro Classic w Warszawie to pionierskie przedsięwzięcie, które otwiera nową erę w historii ruchu kolekcjonerskiego w Polsce.

Wybrane imprezy targowe w Europie - ogólna charakterystyka


   


Retromobile w Paryżu

Od 1975 roku w lutym każdego roku na paryskich terenach wystawowych Expo przy Porte de Versailles odbywają się znane w całej Europie targi Retromobile. To jedna z najbardziej renomowanych wystaw zabytkowej motoryzacji, która skupia zainteresowanie tysięcy gości z całego świata. Charakterystyczne dla targów Retromobile są niezwykle interesujące wystawy tematyczne poświęcone wybranym zagadnieniom lub wystawy okolicznościowe związane z jubileuszami. W 2010 roku uroczyście obchodzono 200 lat firmy Peugeot i 100 urodziny Alfa Romeo. Wystawa tematyczna była poświęcona historii komunikacji publicznej w Paryżu od XIX wieku do dziś. Inną cechą wyróżniającą Retromobile to odbywające się zwykle w ostatnie dni imprezy aukcje zabytkowych samochodów i motocykli, organizowane przez renomowany dom aukcyjny Bonhams z Londynu. Ozdobą jubileuszowej aukcji podczas 35. edycji targów był słynny już Bugatti Tipo 22 Brescia, wyłowiony ze szwajcarskiego jeziora i sprzedany za sumę ponad 200 tys. euro bez jakichkolwiek zabiegów renowacyjnych. Retromobile to nie tylko impreza dla elity światowego kolekcjonerstwa. Nawet skromny posiadacz Citroena 2CV czy Fiata 500 nabędzie tu każdy potrzebny detal. W porównaniu do imprez organizowanych w Niemczech i Austrii, w Paryżu jest mniej stoisk z częściami, a więcej – kompletnych pojazdów ze wszystkich segmentów cenowych od 2000 do ponad 500 000 euro, z przewagą pojazdów droższych i bardziej unikalnych.


 



Veterama Mannheim/Ludwigshafen

Również od 1975 roku odbywają się zaliczane do największych w Europie targi części Veterama. Początki Veteramy były trudne. Choć na początku lat 70. ruch kolekcjonerski w Niemczech był coraz silniejszy, brakowało poważnej imprezy targowej, a fani oldtimerów spotykali się wyłącznie na lokalnych meetingach i bazarach organizowanych przy okazji np. festynów. Kolekcjonerzy oldtimerów Winfried A. Seidel oraz Walter Metz byli inicjatorami targów Veterama. Od idei do realizacji droga była długa i trudna. Przygotowania trwały wiele miesięcy. Wiadomość o imprezie była przekazywana zarówno za pomocą listów do zaprzyjaźnionych kolekcjonerów, jak i "pocztą pantoflową" w środowisku. Już pierwsza impreza w starej hali Kannenberg zgromadziła tysiące fanów i wystawców. Wysiłki organizatorów i mnóstwo poświęconego czasu przyniosły znakomity efekt, który zaskoczył nawet pomysłodawców Veteramy. Później było już coraz łatwiej. Pod koniec dekady targi oldtimerów w Manheim zdobyły ogromną popularność, także poza granicami RFN. Od 1980 roku patronem medialnym i partnerem Veteramy jest miesięcznik "Oldtimer Markt". Dziś Veterama to ogromne przedsięwzięcie organizacyjno-logistyczne. Trzydziestopięcioletnie doświadczenie pozwala na perfekcyjne dopracowanie każdej edycji targów. Ponad 4000 wystawców z 13 krajów w drugi weekend października prezentuje kilkudziesięciotysięcznej publiczności samochody i motocykle, części, odzież, akcesoria, narzędzia. Druga edycja wiosennej Veteramy odbywa się w kwietniowe weekendy w Mannheim (tylko jednoślady) oraz w Ludwigshafen (motocykle+samochody). Przy okazji warto wspomnieć o dużym wsparciu ze strony lokalnych władz, które dobrze rozumieją, że renoma imprezy sprzyja rozwojowi obydwu miast i daje zatrudnienie tysiącom obywateli. Władze ułatwiają organizację dojazdu i udostępniają tereny miejskie na potrzeby ogromnych parkingów. Pomoc niosą także wolontariusze, partnerzy targów, firmy oraz instytucje. Veterama stała się symbolem targów, na których można znaleźć wszystko, także poza Europą, na kolejnych edycjach nie brakuje nawet gości z USA i Japonii.


Techno Classica Essen

Targi odbywają się regularnie od 1988 roku. Dzięki znakomitej organizacji i niezwykle bogatej ofercie zyskały doskonałą renomę i stały się wiodącą imprezą tego typu na świecie. Według danych z 2009 roku targi organizowane w Essen odwiedziło 168 tysięcy gości z 41 krajów świata. Na powierzchni ok. 110 000 mkw w 20 halach prezentowało się ponad 1000 wystawców z 28 krajów oraz 230 klubów i stowarzyszeń. O rozgłosie medialnym świadczy fakt akredytacji 1100 dziennikarzy z całego świata . Techno Classica Essen to dziesiątki ekspozycji jubileuszowych organizowanych wspólnie z producentami. W edycji 2010 obchodzono m.in. 70 lat zwycięstwa BMW w Migle Miglia, 55 – lecie legendarnego Mercedesa 300 SL „Gullwing”, 30 -lecie Audi Quattro, 40 lat Skody 110 R i wiele innych rocznic, będących okazją do promowania także najnowszych modeli samochodów. W tym roku Alfa Romeo fetowało 100. urodziny, Volvo – jubileusz 75 -lecia modelu PV 36 Carioca. Jak podkreśla organizator, część targowa ekspozycji w Essen jest poświęcona samochodom określanych mianem prestiżowych, których ceny wynoszą co najmniej sto tysięcy euro. Pod tym względem Techno Classica ma ambicje konkurowania z paryskim Retromobile. W Essen nie brakuje miejsca także dla fanów jednośladów. Można tu zakupić oryginalne i używane części, akcesoria sportowe oraz odzież. Osobna część ekspozycji to bogata oferta firm oferujących fachową literaturę, katalogi oraz modele i zabawki. Techno Classica od lat przyciąga także dużą rzeszę fanów oldtimerów z Polski.

Retro Classic Stuttgart

Targi Retro Classic w Stuttgarcie są drugą co do wielkości imprezą w Niemczech. Odbywają się od 2000 roku, zwykle w marcu, czyli w miesiącu, gdy kończy się „zimowy sen” zabytkowych pojazdów. W 2010 na powierzchni 105 tys. metrów kwadratowych 1100 wystawców zaprezentowało ponad 3000 zabytkowych pojazdów. W ciągu targowego weekendu imprezę odwiedziło ponad 60 tys. osób. 85 % z nich wystawiło organizatorom ocenę „dobrą” lub „bardzo dobrą”, deklarując ponowne uczestnictwo w 2011 roku. Duży odsetek odwiedzających (48 %) stanowią osoby w wieku 40 – 60 lat. 30 % z nich to ludzie o dochodach miesięcznych przekraczających poziom 5000 euro. Stanowią oni najbardziej stabilną i dobrze sytuowaną grupę gości – atrakcyjną nie tylko jako fani dawnej motoryzacji, lecz także potencjalni nabywcy nowych samochodów i innych dóbr luksusowych. Retro Classic w Stuttgarcie to nie tylko klasyczne samochody i motocykle. Są tam obecne także kluby i stowarzyszenia, skupiające tysiące fanów danej marki lub konkretnego modelu, firmy zajmujące się renowacją pojazdów, a także wystawcy części, akcesoriów, odzieży i modeli-zabawek. Transakcje zawarte podczas targów w Stuttgarcie opiewają na wiele milionów euro. Do stolicy Badenii-Wirtembergii zjeżdżają także tysiące gości z Austrii, Czech, Francji, Szwajcarii i Włoch oraz innych krajów Europy. Wielką zaletą imprezy jest profesjonalna infrastruktura, znakomita organizacja i korzystne położenie komunikacyjne.


Tulln/Austria

Na tle wielkich imprez w Essen czy Paryżu Oldtimermesse w austriackim Tulln są skromniejsze, aczkolwiek wykazują znaczny potencjał i silne tendencje wzrostu. Historia targów w Tulln sięga 1965 roku. Pierwsza edycja Oldtimermesse odbyła się w maju 1988 roku.

Położenie sprzyja dobrej frekwencji gości. Poza Austriakami najczęściej goszczą tu Czesi, Słowacy i Węgrzy. Nie brakuje także wystawców z Niemiec i Szwajcarii. Imprezy w Tulln mają charakter bardziej kameralny, co dla wielu osób może stanowić okazję do spędzenia weekendu z rodziną. W maju 2010 roku w kilkunastu halach prezentowało się ok. 750 wystawców z 16 krajów Europy. Ponadto było obecnych 90 klubów i stowarzyszeń oraz 7 muzeów. Ilość odwiedzających Dorotheum i hale wystawowe szacuje się na ponad 10 000 osób. Najważniejszymi tematami edycji Oldtimermesse Tulln 2010 było stulecie Alfa Romeo, 30 lat Audi Quattro, ale także jubileusze zapomnianej, francuskiej marki Mathis oraz 30. urodziny unikalnego, trzyosobowego coupe Matra Murena. Poza pojazdami wystawiono także części, literaturę oraz modele.

Inne imprezy

Opisane powyżej targi, to tylko wybrane pozycje z bogatego kalendarza corocznych imprez w całej Europie. W marcu odbywa się Classic Salon w Antwerpii (Belgia). Prawdziwym zagłębiem targowym jest Wielka Brytania. Bazar oldtimerów towarzyszy wielu eventom, np. słynnemu już Goodwood Festival of Speed. W innych krajach Europy coraz większą popularność zyskują cykliczne spotkania, jak np. Veteran Bazar w Chotusicach (80 km od Pragi). W 2010 roku odbyło się tam aż sześć edycji: od marca do grudnia, skupiających tysiące gości z całej Europy. Czescy fani oldtimerów spotykają się także na lokalnych bazarach w Nupakach i Mohylnicach koło Pragi. W kwietniu organizowane są targi w słowackim Pezinok, wiosną i jesienią bazar w Banskiej Bystrzycy. We Francji, Holandii i Wielkiej Brytanii corocznie odbywa się co najmniej po kilkadziesiąt różnych imprez branżowych. Dużą popularnością cieszą się profesjonalnie zorganizowane targi w Szwecji, pod medialnym patronatem miesięcznika Nostalgia Magazine, i skupiające fanów z całej Skandynawii. Osobne zagadnienie stanowią zloty dla miłośników pojazdów wojskowych, organizowane często przy okazji dużych imprez militarnych, jak np. zlot w Beltring.


Mam Forda - u mnie ma dożywocie !!!

Offline

Klub Miłośników Starej Motoryzacji

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl