modrzew - 2016-05-09 21:45:53

Kilka lat temu spotkało mnie szczęście które początkowo tłumaczyłem sobie zemstą teściowej. Wiadomo był ZAZ - zemsta Stalina, trabant - zemsta Honeckera, a teraz mój 25 letni SAAB 9000 - zemsta teściowej. Podstawowym zestawem naprawczym w tym samochodzie były różnego rodzaju taśmy klejące. Ognioodporna do mocowania i łatania rury wydechowej. Wodoodporne do łatania blachy (idealnie pchało się pod nią piankę poliuretanową), i taśma dwustronna do mocowania wszystkiego http://www.rajapack.pl/tasmy-samoprzyle … 01215.html . Mocowało się nią lusterko, światła kierunkowskazów i różne rzeczy w kabinie. Poza tym SAAB był ok. Działało w nim nawet ogrzewanie postojowe, chociaż i bez niego odpalał bez problemów. Jeździłem nim 6 lat bez awarii i większych napraw. Pasowały do niego części od Opla vectry. Poddałem się dopiero gdy pewnego dnia odpadł mi zbiornik paliwa. Oczywiście przymocowałem ją podstawowym narzędziem naprawczym i spokojnie dojechałem do domu.

GotLink.pl